• Rajd 2020

          • Wyniki tegorocznego  Konkursu Poetyckiego „Ci, co zginęli w walce…”

          •  

            Wyniki tegorocznego  Konkursu Poetyckiego „Ci, co zginęli w walce…”

            Za nami kolejna edycja Konkursu „Ci, co zginęli w walce…” pod patronatem Wójta Gminy Michałowice.  Uczestniczyli w nim tradycyjnie uczniowie trzech szkół gminnych - w Komorowie, Michałowicach i Nowej Wsi. Spośród zgłoszonych prac niezależna Komisja Konkursowa  wyłoniła laureatów.  Oto oni:

            KATEGORIA POETYCKA

            I miejsce- Nagroda Wójta Gminy Michałowice – Izabela Gajownik,  szkoła  w Nowej Wsi

            II miejsce – Igor Hołubowicz, szkoła  w Nowej Wsi

            III miejsce - Julia Urbaniak, szkoła  w Michałowicach

            Wyróżnienia:

             Julia Rawojt, szkoła w Michałowicach

             Kajetan Dalasiński, szkoła w Nowej Wsi

             Julia Chojnacka – szkoła  w Komorowie  

             

            Serdecznie gratulujemy laureatom!

            Dziękujemy wszystkim uczestnikom konkursu oraz nauczycielom, którzy zachęcili ich do twórczej pracy.

                                                                                                                          Organizatorki  konkursu

                                                                                                         

             Elżbieta Gąsior

             Beata  Wiszniewska

             

             

            Poniżej prezentujemy nagrodzone wiersze. Życzymy miłej lektury!

             

            I miejsce- Nagroda Wójta Gminy Michałowice

             

            JEST TAKIE MIEJSCE                                                      

            Izabela Gajownik

             

            Wiesz... tuż za rogiem  jest takie miejsce,

            gdzie chodzisz, śmiejąc się w głos.

            A tam, na polu, matki od dzieci

            straszny rozdzielił  los.

            W Pęcicach, gdzie w czas letniej gonitwy

            kolczyk Ci w trawę spadł,

            Młodziutki chłopak kulą trafiony

            nagle nieżywy padł.

            Tam, gdzie jest miejsce kolanek zdartych

            i rowerowych prób,

            Dzielni powstańcy Sokołowskiego                                                               

            wspólny znaleźli grób.

            Tam, gdzie wyścigów szalonych meta

            I patyk wbity tkwi,

            Ziemia wchłonęła czerwony strumień

            tych rozstrzelanych krwi.

            Tam jesteś winien chwilę modlitwy,

            Ciszy, zadumy czas...

            Za tych, co życie swoje oddali,

            By innych mógł skryć las.

            Winna im jesteś pamięć i troskę,

            aby im oddać cześć.

            Polegli, abyś Ty, tu na łące

            Mogła swój wianek pleść.

             

            II miejsce

            Ból matki                                                                              

            Igor Hołubowicz


            Janek, mój synek,
            miał tylko 16 lat.
            Wysoki blondyn o niebieskich oczach
            i wiecznie rozczochranych włosach...
            Nigdy nie zapomnę dnia, w którym
            go straciłam….
            Poszedł walczyć w powstaniu….

            ze swoim druhem z harcerstwa. 

            Prosiłam, wręcz błagałam,

            aby nie szedł,

            aby został….

            Uparty był, a ja bezradna.

            Powiedział, że wróci,

            że najwyżej miesiąc.

            Minęły dwa miesiące,

            minęły trzy….

            minęły kolejne….

             

            Został w Pęcicach….

            Na zawsze…

             

            Tęskno mi po nim.

            Codziennie, jak się budzę, słyszę,

            jak krząta się po domu.

            A może chcę słyszeć, chcę wierzyć,

            Czuję, że część mnie poszła na wojnę

            i nigdy nie wróciła….

            Została mi wielka rana na sercu,

            na duszy….

            Tęsknię i czekam 

            na spotkanie po drugiej stronie.


            III miejsce

            2 sierpnia 44 - Pamiętamy!                                                 

            Julia Urbaniak


            Jakże tęskno wracać i stać przy mogile,
            Co przygarnęła w swe progi, młodych osób tyle!
            Polegli walcząc z niemieckim wrogiem,
            Na ziemi pęcickiej, tuż, tuż za rogiem.

            Z warszawskiej Ochoty ruszyli o świcie,
            Nie patrząc na młodość, nie patrząc na życie.
            Spod kół kolei zabrzmiały im nuty,
            By dzielnym krokiem poniosły ich buty.

            Lecz broń niemiecka i punkt doskonały,
            Wydały śmiertelne dla powstańców strzały.
            Krew się polała, na pęcickim polu,
            Nie zbrakło im jednak siły do boju.

            Każdy z nich walczył do końca z odwagą,
            Choć tracił szanse z niemiecką przewagą.
            Bilans młodych ofiar pozostał okrutny,
            Lecz żywy w pamięci, choć wciąż bardzo smutny.

            Przed pomnikiem Orląt dzisiaj hołd składamy,
            Żal i autorytet w nasze serca chowamy.
            Niech Orzeł w koronie strzeże ich grób,
            A do swojej piersi nadal tuli Bóg.

             

             

             Wyróżnienia

            Ciało bohatera                                                                   

            Kajetan Dalasiński

            Mimo cierpienia, bólu, poniżenia,

            I gdy nadziei nie ma nawet cienia,

            Nawet gdy walki końca nie będzie,

            Wiemy, że wrogie wojska ciągle są w błędzie,

            Bo nawet odwrót pozornie haniebny

            Dla ciągłej walki może być potrzebny.

            A gdy pozostali, po nierównej walce

            Kopią groby swoje, chociaż ciałem malce,

            To duchem - dorośli, dla ojczyzny życia

            Walczyli ciągle, nie tylko z ukrycia.

            Żyli dla wolności, duchem - dla ojczyzny,

            Na ich sumieniu nie odnajdziesz blizny,

            Bo gdy dorosły do domu się chował,

            Niejeden młodziak swą broń polerował,

            Wierząc, że dotrwa szczęśliwej starości,

            A teraz ciało - połamane kości.

            Lecz śmierci patrząc bezlitosnej w oczy,

            Nie z oczu łzy, a krew z serca broczy.

            Pamięć jednak żyje! I dłużej niż ciało,

            Co rozstrzelane w Pęcicach zostało.

            Lecz część powstańców nie ma już imienia,

            Tak jak na ziemi śmiertelnego mienia.

            Przyszło nam więc wspominać nieznanych,

            Ziemią ojczystą już przysypanych.

             

            Julia Rawojt

            "Ci, którzy zginęli w walce..."                                       

            Na pęcickim cmentarzu spokój i cisza...

            wśród mogił, duchy powstańców się snują.                                                            

            Wspominają czasy dawnej świetności          

            kiedy  walczyli w imię naszej wolności.

             

            Tu znaleźli  spoczynek Ci, którzy ojczyźnie służyli...

            I drugiego sierpnia przeciw Niemcom ruszyli

            W imię wolnej Polski, młodzież, starsi i dorośli,

            Poświęcając swoje życia dla honoru i wolności

             

            Czasem rozmowy i kroki ciszę przerywają

            Swym echem spokój powstańcom zakłócają.

            To dzieci, dorośli, chłopcy i dziewczyny

            przyszli wspominać  dawne  ich czyny.

             

            Szepty, ciche szlochy, łza otarta  z twarzy,

            Krzywda naszych bohaterów wręcz parzy,

            Jawna niesprawiedliwość, niesłuszne traktowanie,

            Ach, jak dzielnie walczyli!

             

            Ciche westchnienie, burzy nastrój zadumy,

            Każdy z odwiedzających pęka wręcz z dumy,

            Że takich odważnych mieliśmy Rodaków,

            Nieliczne, lecz dzielne oddziały Polaków.

             

            Za powstańców, co się  przemocy nie ugięli,

            Za tych, którzy bohatersko w boju zginęli

            wśród ognia nieczystego Niemców płomieni

            Dziś dziękujemy...

             

            Julia Chojnacka

            Wspomnienie boju pod Pęcicami 

            Matko, w ten poranek sierpniowy,

            Kiedy wschód miał kolor brzoskwiniowy. Razem z powstańcami przemierzałaś pola, Wiedziałam żeś do walki wyszkolona. 

            Strach na krok mnie nie odpuszczał,

            Nie pozwalał spać,

            Serce moje rozpuszczał.

            Tak mi tęskno do Ciebie było,

            To wszystko mnie nazbyt przytłoczyło.

            Przebyłaś ciężką drogę,

            Niemcy postrzelili twą nogę.

            Chwilami nadzieję traciłaś,

            Lecz pamiętałaś o obietnicy, jaką złożyłaś.

            Przysięgłaś, że powrócisz,

            Ze nasze męki ukrócisz.

            Z pięciuset powstańców tylko trzystu do Pęcic dotarło,

            Gdzie kolejnych trzydziestu zmarło?

            Nielicznym udało się przedostać do lasów,

            Tym, złapanym przez Niemców, nie zafundowano wczasów. Uprowadzono ich do niewoli,

            Jakiś czas później zabito z powodu samowoli. 

            Ku pamięci tej okrutnej walki,

            Każdego roku, drugiego sierpnia,

            Warto w to miejsce pod Pęcicami się wybrać,

            Aby swoje własne refleksje przybrać.