• Gimnazjum 2016/2017

          • ZAKOCHANY MICKIEWICZ

          •  II Spotkanie z Szeleszczącymi Kartami                              

            Pewnego czerwcowego wieczoru, trzeciego dnia miesiąca, w roku Pańskim 2016,

            w naszej szkole odbyło się II Spotkanie z Szeleszczącymi Kartami – spektakl słowno-muzyczny Zakochany Mickiewicz. Był on poświęcony życiu i twórczości tego romantycznego poety; biografia wieszcza przeplatała się z recytacją jego poruszających wierszy oraz utworami muzycznymi w wykonaniu uczniów gimnazjum.

            Kiedy zaproszeni goście weszli do sali gimnastycznej, w której odbywało się przedstawienie, momentalnie poczuli, jakby przenieśli się w czasy współczesne poecie. Niemal całą przestrzeń w pomieszczeniu zajmowały stoliki nakryte obrusami z umieszczonymi nań świecami w pięknie zdobionych lichtarzach, a także porcelanową zastawą. Wykonane przez uczniów dekoracje przedstawiały drzewa z fantazyjnie powykręcanymi konarami oraz wnętrze kaplicy, co tworzyło tajemniczy, lekko niepokojący nastrój w przedwieczornym półmroku.

            Punktualnie o godzinie osiemnastej, gdy goście już zajęli swoje miejsca, nagle, bez ostrzeżenia, wybuchły pierwsze takty znanego wszystkim poloneza, w odpowiedzi na pytanie wypowiadane przez chór: „Ciemno wszędzie, głucho wszędzie, co to będzie, co to będzie?” Dźwięk wypełnił całą salę i wtedy przez główne drzwi tanecznym krokiem weszła pierwsza para aktorów, a za nią pozostali uczniowie. Uroczystym korowodem zmierzali w stronę najdalszego końca sali, do przeznaczonych dla nich stolików. Następnie kilka osób poczęło zapalać świece w kandelabrach.

            Gdy wreszcie muzyka ucichła i zapadła pełna wyczekiwania cisza, występ rozpoczęli narratorzy, wprowadzając widzów w realia epoki, a także przedstawiając początki życia oraz dzieciństwo Adama Mickiewicza. Pierwszym wierszem był fragment epilogu z Pana Tadeusza, opowiadał o Litwie postrzeganej przez poetę oczami dziecka, a także tęsknocie za ojczyzną, którą zmuszony był na zawsze opuścić.

            Artyści prowadzili zauroczonych spektaklem widzów przez magiczną krainę poezji Mickiewicza – kolejne wiersze mówiły o następujących po sobie etapach życia wieszcza: od młodości (Do Niemna, O roku ów… [księga jedenasta Pana Tadeusza]), przez studia, romans z Marylą Wereszczakówną (Mówię z sobą…, Do ***. Na Alpach w Splügen), okres wczesnej twórczości literackiej zwieńczonej wydaniem Ballad i romansów (Świtezianka, Lilije, fragmenty Dziadów), przymusowy pobyt w Rosji (Stepy Akermańskie, Dumania w dzień odjazdu) i w końcu emigracja do Francji (inwokacja i epilog Pana Tadeusza). Ostatnimi wierszami były liryk Antoniego Słonimskiego Mickiewicz oraz poruszający utwór Jana Lechonia Śmierć Mickiewicza.

            Oprócz talentów recytatorskich, uczniowie zaprezentowali się również od strony muzycznej. Kalina Wiśniewska, Iain Macdougall oraz Jakub Wiszniewski akompaniowali występom koleżanek i kolegów grą na pianinie; spektakl uświetniło również wiele piosenek w wykonaniu aktorów. Utwór Precz z moich oczu zaśpiewały Marta Światek, Maria Judycka i Anya Macdougall z klasy IIIb, motyw muzyczny z filmu Kto nigdy nie żył… o tym samym tytule wykonały Aleksandra Dworak z klasy IIIc, Kinga Szular z klasy Ib oraz Joanna Talarczyk z klasy IIIc, która dodatkowo grała na gitarze. Piosenka z musicalu Romeo i Julia pt. Świetlista noc w wykonaniu Marii Judyckiej i Anyi Macdougall poruszyła serca widzów; niejedna osoba ukradkiem ocierała łzę. Zaraz potem na scenę weszła Marta Świątek, po czym, wcieliwszy się w rolę Maryli Wereszczakówny, poprzez utwór  Mariana Hemara pt. Piosenka Maryli dała widowni do zrozumienia, jak wielką rolę w powstawaniu wielkiej poezji mają kobiety. Jednak największe brawa zebrał powstały specjalnie na potrzeby przedstawienia zespół - Męski Kwintet Romantyczno-Egzotyczny wraz ze swym autorskim wykonaniem Niepewności do muzyki Marka Grechuty. Przedstawienie uwieńczył spektakularny występ z udziałem wszystkich aktorów – piosenka Piotra Rubika pt. Psalm dla ciebie. Pierwsze głosy śpiewali Marta Świątek oraz Jakub Bośka z klasy IIa, w chórkach występowały Aleksandra Dworak, Kinga Szular i Joanna Talarczyk. W drugiej części utworu pozostali uczniowie spontanicznie wstali ze swoich miejsc, po czym włączyli się do refrenu.

            Wielu zdawało się, że po fenomenalnym sukcesie zeszłorocznego Spotkania z Szeleszczącymi Kartami, znanego również pod prozaicznym mianem Baczyński, Zakochanego Mickiewicza może spotkać los dwojaki: okaże się jeszcze bardziej oszałamiającym, widowiskowym i poruszającym spektaklem niźli poprzednik, widownia z potokami łez spływającymi po policzkach kategorycznie zażąda trzykrotnego powtórzenia całego przedstawienia jeszcze tego wieczoru, a aktorzy dostaną się na pierwsze miejsca na listach do szkół teatralnych oraz muzycznych… lub nie uda się mu pobić ubiegłorocznego występu, zespół okryje się hańbą i za dwa tygodnie nikt już nie będzie pamiętał, że podobne widowisko kiedykolwiek miało miejsce.

            Możemy uroczyście stwierdzić, że Mickiewicz, pomimo niesamowitych trudności, głównie organizacyjnych, na drodze swojego powstawania – w tym czterokrotnej zmiany terminu premiery – był jeszcze bardziej oszołamiający i widowiskowy niż zeszłoroczne przedstawienie. Na Baczyńskim publiczność została poruszona niesamowitym ładunkiem emocjonalnym z przewagą ciężkich, mrocznych klimatów, jako że spektakl skupiał się na życiu poety czasu II wojny światowej – a pisał on nierzadko o śmierci, tragizmie i pustce w duszach po upadku wszelkich wartości. W tym roku, pomimo nieporównywalnie lżejszej tematyki wierszy Mickiewicza, widzowie również zalali się łzami; poprzez poezję aktorzy przedstawili im całe spektrum uczuć, od wszechogarniającej potęgi prawdziwej miłości, przez ból złamanego serca, wściekłość i tęsknotę za straconą ukochaną, do dojmującego żalu oraz nostalgii tułacza zmuszonego do pożegnania się na zawsze z umiłowaną ojczyzną.

            Oczywiście spektakl nie odniósłby tak wielkiego sukcesu, gdyby nie wsparcie i zaangażowanie głównej pomysłodawczyni, pani Beaty Wiszniewskiej, która zdawała się w nas wierzyć przez cały czas oraz nie traciła głowy nawet w kryzysowych sytuacjach, a niejedna taka się zdarzyła. Na premierze uczniowie dali z siebie wszystko, co publiczność nagrodziła owacją na stojąco, a także wołaniem o ponowne wykonanie prawie wszystkich piosenek.

            To był cudowny, poruszający wieczór. Mimo że na tej długiej drodze pojawiało się nieoczekiwanie wiele zakrętów i przeszkód, i czasami wydawało się, iż nie dobrniemy do końca, przejście jej stanowiło wartość samą w sobie, nauczyło nas – aktorów, współtwórców tego wielkiego wydarzenia – bardzo wiele, a także dostarczyło ogromnych emocji: może nawet tak silnych, jak te towarzyszące nam w chwili ostatecznego ukoronowania naszych wysiłków…

            Joanna Talarczyk i Mikołaj Kubicki IIIc

             

             

             

            Klikając na zdjęcie obejrzysz film.