- Codeweek
- Sprawozdanie z wycieczki do Farmy Iluzji
- Światowy Dzień Tabliczki Mnożenia (ŚDTM)
- Dzień Chłopaka
- Festiwal Nauki Małego Człowieka
- Europejskich Dni Ptaków: 1-2 października 2016
- Mitologia inaczej…
- Turniej Sienkiewiczowski w klasach szóstych
- Kuchenne rewolucje w 4c!
- Kim są Bracia Lwie Serce?
- Projekt „Ten Obcy” wcale nie taki obcy
- Wycieczka dla młodych przyrodników
- Akcja „Zapomniane groby”
- Wystawa prac „Kolorowa postać”
- Kocie rysopisy
- 11 Listopada w 6c
- Spacer po lesie
- Mikołajki w 4c!
- Naukowo w Koperniku
- Wolontariat
- Śladami Religii
- Sprawozdanie z wycieczki do Matecznika Mazowsze
- Sprawozdanie z cyklu lekcji poświęconych „Ani z Zielonego Wzgórza”
- Projektowanie lektur sposobem na zrozumienie treści
- "I ty możesz zostać czarodziejem - Z. Herbert "Pudełko zwane wyobraźnią"
- Muzeum Techniki w PKiN
- Wycieczka do Lasek
- Myślenie wizualne na języku polskim
- Okrążyć świat w 80 dni
- Dzień Bezpiecznego Internetu
- Świat sprzed 100 lat!
- Notatki graficzne w 4c
- Rysopisy, ryślenie – notatki wizualne na języku polskim
- Czwartoklasiści na klasowej scenie
- W Wytwórni Filmów Dokumentalnych i Fabularnych
- Poznać i zrozumieć świat niewidomych
- W poszukiwaniu WIOSNY
- Czytamy, tworzymy, gramy!
- Graficzna klasówka
- Dzień Kobiet
- ,,Podaj łapę potrzebującemu’’
- Pierwszy etap „Warszawskiej Syrenki” rozstrzygnięty!
- Zajęcia edukacyjno-przyrodnicze
- Warsztaty... ryślenia???
- „Przemocy mówię STOP!”
- Sesja Tolkienowska w 6a, czyli „7 z 10”.
- Jak naryślić szczęście?
- Dash i Dot wspomagają programowanie
- „Witaj Maj, Trzeci Maj”
- Co ma wspólnego lapbook z charakterystyką postaci?
- Zwycięzcy szkolnego konkursu recytatorskiego na warsztatach!
- Gry dydaktyczne na języku polskim
- „Nie jestem niepełnosprawny, mam tylko pewne ograniczenie”
- Wycieczka do Telewizji Polskiej
- Fabryka papieru w Konstancinie
- Fabryka krówek
- W jaki sposób klasa VIB propagowała czytelnictwo!
- Kula szpiegula grasuje na lekcji
- Kartka z dziennika z Muzeum Nurkowania i Muzeum Kolejnictwa
- Bezpieczne Wakacje
- Piszemy fragmenty powieści fantasy
- Komiks z dziennika do Parku Linowego
- Pszczoły na przyrodzie
- Pracujemy… ze spinnerami
Sprawozdanie z wycieczki do Farmy Iluzji
W przedostatni piątek września z samego rana wyjechaliśmy do Farmy Iluzji. My jechaliśmy z uczniami z klasy 5c. W autokarze wszyscy świetnie się bawili. Niektórzy słuchali muzyki, grali na komórkach lub po prostu rozmawiali. Jechaliśmy parę godzin. Po dotarciu przeliczyliśmy się i ruszyliśmy w stronę wejścia. Tam czekaliśmy chwilę, aż wychowawcy załatwią sprawę biletów. W tym czasie większość osób zebrała się przy plastikowym króliku, przy którym było napisane, że gdy wejdziesz pod łapę bez uginania kolan, będziesz miał zniżkę. Nikomu się to nie udało, więc podeszliśmy do naszego przewodnika i rozpoczęliśmy zwiedzanie. Po lewej stronie widać było sporą część farmy. Widok był niesamowity, lecz nie mogliśmy się nim rozkoszować zbyt długo, ponieważ musieliśmy iść dalej. Minęliśmy latający kran, przeszliśmy kawałeczek i zatrzymaliśmy się przy zielonym budynku, skąd widać było większość czekających nas atrakcji. Pierwszą z nich był mały niebieski domek, który się obracał. Wchodziło się do niego po sześć osób, dom się kręcił i tylko ławka, na której siedziały osoby w środku się nie kręciła. Po tej całkiem niezłej iluzji przeszliśmy dalej i podzieliliśmy się na trzy grupy. Każda grupa miała coś zaplanowane. Na przykład moja grupa kręciła się na początku na karuzeli. Było całkiem przyjemnie, bo przy tej prędkości można było się spokojnie rozejrzeć i zobaczyć, co będziemy robić później. Obok karuzeli znajdowały się dwie inne atrakcje: dmuchane zjeżdżalnie i urządzenie podobne do wyciągu orczykowego. Pobawiliśmy się tam trochę i poszliśmy do grobowca faraona. Był to ogromny żółto – niebieski namiot, w środku którego czekała na nas przewodniczka z opowieściami o Tutenchamonie, mumiach i egipskich klątwach. Rozstawione w namiocie figury mumii ruszały się w półmroku, co wywołało dreszczyk emocji u wszystkich. Po zakończeniu odwiedzin w grobowcu faraona przeszliśmy do bardzo dziwnej części wycieczki, a mianowicie do przechylonego domu. Po wejściu do niego przekonaliśmy się, że nie ma on równej podłogi, i że wszystko musi być przybite do niej, bo inaczej wszystko by się poprzesuwało. Najbardziej niezwykłe były kule i stół do bilarda, bo gdy kulki miały polecieć w dół tak jak mówią prawa grawitacji leciały one w górę stołu, co przeczyło zasadom fizyki. Po tej niesamowitej iluzji zobaczyliśmy kolejno studnię, w której nie było dna, dmuchawy i unoszące się nad nimi kulki oraz lejek grawitacyjny, do którego niektórzy wrzucali pieniążki.
Następnie ruszyliśmy do labiryntu, w którym trzeba było odnaleźć pięć punktów i odgadnąć rebusy, a z liter wychodziło powoli hasło. Byliśmy też na małej plaży, gdzie dziewczyny robiły sobie zdjęcia z syrenim ogonem, a chłopcy z innej klasy interesowali się skarbem. Zjedliśmy następnie kiełbaski z ketchupem, niektórzy poszli do sklepiku i do niedużego gabinetu luster. Wyjazd miał nastąpić chwilę potem. Gdy wracaliśmy na drodze zrobił się korek, co spowodowało, że kierowca musiał jechać tyłem po moście, ale na szczęście dalsza droga odbyła się bez niespodzianek. Po paru godzinach jazdy byliśmy z powrotem w szkole, skąd wszyscy rozeszli się do swoich domów.
Według mnie, wycieczka była ciekawa, pełna różnych niespotykanych iluzji i niezapomnianych wrażeń. Uważam, że w ten sposób ciekawie spędziliśmy czas i wszystkim się podobało.
Magdalena Kosień kl. 6b