- 72. rocznicy Boju pod Pęcicami
- ZAKOCHANY MICKIEWICZ
- Szlakiem bohaterów „Kamieni na szaniec"
- XIII Rajd Pęcicki okiem absolwentki…
- Akcja „Kochasz dzieci, nie pal śmieci”
- Akcje profilaktyczne w naszej szkole
- Zasady Bezpieczenctwa
- Galeria Działań Twórczych „PICAS”
- Gimnazjalny poranek poetycki
- „Skołowany weekend” na Politechnice Warszawskiej
- Recenzja z musicalu „Romeo i Julia”
- Jubileuszowa X Wystawa Czasowa Małego Muzeum Historycznego i Małego Muzeum Książki „PRL i Współczesność- zderzenia”
- Jak przeprowadzać wywiad, to tylko z Panem Jerzym Antkowiakiem!
- Przedstawienie „Romeo i Julia”- czyli pokaz teatralnego projektu edukacyjnego „Wokół Szekspira”
- ZAPROSZENIE
- Pani Krysia – nasz Przyjaciel
- Kurpiowska kraina – sprawozdanie z wycieczki kl. II A
- Podsumowanie działań w czasie realizacji projektu „Ekosystemy naszej Małej Ojczyzny”
- Lekcja geografii w Muzeum Geologicznym
- SPEKTAKL TEATRALNY W JĘZYKU ANGIELSKIM "DRACULA"
- DZIEŃ POLIGLOTY W NASZEJ SZKOLE
- Konkurs Kulinarny
- Tekstowa podstrona
- Tekstowa podstrona
Pani Krysia – nasz Przyjaciel
Panią Krystynę Serwaczak będziemy pamiętać jako „Panią Krysię” - starszą, z siwymi włosami, Panią, która miała doskonałą pamięć, wszystko wiedziała o Pęcicach i miała mnóstwo pomysłów. Jednak przede wszystkim - stała na straży pamięci o przeszłości. Bardzo ważne było dla Niej słowo pisane, ceniła jego szczególną moc, kochała książki. Była świetną mówczynią i archiwistką, materiały archiwalne na tematy związane z Pęcicami z wielką pieczołowitością przechowywała, zawsze były one tematycznie pogrupowane, solidnie zapakowane i często przewiązane sznurkiem albo wstążką.
Jako harcerka kochała młodzież i harcerzy, dlatego nasze Rajdy szkolne były dla Niej bardzo ważne - dopóki Jej zdrowie dopisywało, zawsze u nas gościła. Bardzo ceniła duchownych, w rozmowach często wspominała księdza Andrzeja, duszpasterza naszej szkolnej młodzieży.
Pani Krysia odwiedzała naszą szkołę, goszcząc na czasowych wystawach Małego Muzeum Historycznego i Małego Muzeum Książki, zawsze wtedy rozmawiała z uczniami i przynosiła im cukierki. Bardzo ich to cieszyło, lubili starszą Panią, ze skupieniem Jej słuchali. Nam, nauczycielom, zawsze przynosiła w prezencie książki. To były miłe gesty. Pani Krysia była osobą, której szczególnie podobała się idea otwarcia w naszej szkole Małego Muzeum Książki – była na jego otwarciu, podarowała nam wiele cennych egzemplarzy, mamy po Niej piękne pamiątki. Potrafiła docenić wartość wielkiej literatury. Zależało Jej na propagowaniu książek w tradycyjnej formie.
Od początku znajomości kibicowała naszym działaniom. Cieszył Ją Rajd Pęcicki, była wzruszona rajdem nocnym. Na pierwszym była razem z nami pod Pomnikiem Mauzoleum, wtedy zaintonowała modlitwę „Ojcze nasz”, powiedziała, że jeden z powstańców był prawosławny, a na zakończenie spotkania… rozdała rajdowcom cukierki.
Pani Krysia umysł miała zwykle zaprzątnięty ideą, nigdy nie myślała o sobie, wręcz nie dbała o siebie, o swoją wygodę czy zaszczyty. Była bardzo skromna i naturalna. Żyła dla ludzi, tych współczesnych i tych z Powstania Warszawskiego. Bardzo chciała, aby powrócić do zwyczaju, by straż przy Pomniku pełnili harcerze i strażacy, chciała, aby upowszechnić wśród młodzieży „Modlitwę Harcerską”. Kiedy była już bardzo chora i nie mogła być z nami pod Pomnikiem, jeździłyśmy do Pani Krysi z wizytą do Milanówka, dokładnie opowiadałyśmy o przebiegu Rajdu.
Była z nami na kilku Rajdach Pęcickich, na jednym z nich padał deszcz, wszyscy bardzo zmokli. Wtedy, nawiązując do tej wyjątkowej aury, podzieliła się z niezwykłą historią. Pani Krysia powiedziała, że Powstańcy, którzy przeszli przez pęcicki ogień i kierowali się do Lasów Sękocińskich, znaleźli odpoczynek w zgromadzeniu u sióstr. Tam zakonnice dały im czerwone bereciki, z których podczas dalszej drogi deszcz zmył farbę i naznaczył kolorem czerwonym ich twarze. Jakież to było wymowne! Kolejne roczniki uczniów poznawały tę historię już na lekcji w szkole. Jesteśmy pewne, że przynajmniej część z nich zapamięta ten czerwony powstańczy deszcz i opowieść Pani Krysi. Młodzież z naszej szkoły, zwłaszcza absolwenci, pamiętają Panią Krystynę Serwaczak jako niewysoką, ale bardzo ruchliwą, aktywną starszą Panią, stojącą jak harcerz na straży powstańczej historii.
Pani Krysia była nam bardzo bliską osobą, lubiłyśmy z Nią rozmawiać. Ona pamiętała o historii, teraz sama jest jej częścią i Jej samej należy się pamięć. Stąd idea cegiełek na ufundowanie tablicy upamiętniającej Jej osobę i działalność, w czym także nasza szkoła chce mieć swój wkład. Po zdobyciu niezbędnych środków tablica będzie wmurowana w warszawskim kościele pw. Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych przy ulicy Conrada 7. Teraz, poza modlitwą, możemy dać Pani Krysi przynajmniej to.
Elżbieta Gąsior
Beata Wiszniewska